wtorek, 7 września 2010

Już na jarzębinie czerwone owoce...




... i pachnie jesienią. Wyczuwa się to w porannym i wieczornym wietrze. Słońce za dnia broni się jeszcze, ale coraz mniej skutecznie. Tak jakby przegrywało po raz kolejny bitwę z naturą. Poranna rosa dopełnia tego uroku i napawa zadumą nad tym, co przeminęło. Bezpowrotnie. Nostalgia do mnie zawitała ... i tak jakoś dziwnie ...

Brak komentarzy: